Warszawska szkoła reklamy była dla mnie nowym startem. Wieloletnia pasja stała się sposobem na życie. Dzięki zgromadzonej wiedzy dotyczącej głównie pracy w studio fotograficznym otworzyłam własne studio fotograficzne.
Fotografia kręciła mnie chyba od zawsze. Od aparatów analogowych, po kompakty i lustrzanki. Od fotografowania krzaczków, drzewek i zwierząt zatrzymałam się na dłużej przy fotografowaniu ludzi. Fotografię mody uwielbiam najbardziej. Dziś moje studio bazuje jednak na fotografii dziecięcej, która sprawia masę frajdy.
Naukę w WSR planowałam od dość dawna, zawsze chciałam uczyć się o tym co sprawia mi przyjemność, o tym co najzwyczajniej przyda mi się w życiu. Szkoła pozwoliła mi prócz podstawowych zajęć specjalizacyjnych wybrać zajęcia które naprawdę mnie interesują dlatego dwa lata spędzone w tej szkole były dla mnie czystą przyjemnością.
Pierwsze , początkowo najbardziej przerażające zajęcia z Cezarym. S :D najbardziej zapadły w pamięci, tyle adrenaliny nie było nigdy i nigdzie.
Studio Warszawskiej Szkoły Reklamy dało mi masę pomysłów na dalszą pracę. Nigdy nie przepadałam za fotografowaniem w studio , ale polubiłam to dzięki Grzegorzowi Mikrutowi, który zawsze służył pomocą, radą i był kopalnią inspiracji.
Luźna i przyjazna atmosfera nie pozwalała bez żalu odejść z WSR. Plenery, dni spędzone w Studio Bank czy też zwyczajnie kawa ze znajomymi na korytarzu to fajny czas, który bardzo dobrze wspominam.
Śmiało mogę polecić naukę w WSR, która była stanowczo za krótka :)